Byłaś ze swoim mężem, Nathanem na pogrzebie waszego sąsiada.
Był to starszy pan, wdowiec. Pomagaliście mu jak tylko mogliście. Myśleliście,
że ma rodziny, ale jednak w dniu jego pochówku, pojawił się jego syn z rodziną,
oraz córka. Było to dziwne. Nie interesowali się nim długi okres czasu, a jak
przychodzi co do czego to pojawiają się ni stąd ni zowąd. Ale wy się tym nie
interesowaliście. Niech robią co chcą. Oczywiście wy siedzieliście na samym
tyle. Bo zjawiło się wiele znajomych waszego sąsiada. Podczas ceremonii, Nathan
dziwnie się zachowywał. Nie mógł spokojnie usiedzieć, cały czas się wiercił.
- Nathan, co Ci jest? Jesteśmy na pogrzebie, zachowuj się. – pouczyłaś go. Przecież jak na 24-latka zachowywał się nagannie. Małe dziecko można byłby zrozumieć, bo byłoby znudzone ale dorosły mężczyzna? Nie do pomyślenia. Ale przecież to Nathan Sykes.
- Chodź! – złapał Cię za rękę i wyszedł bez niczego z kaplicy cmentarnej, a potem przeprowadził Cię przez cały cmentarz i dopiero zatrzymał się przy waszym samochodzie.
- NATHANIE JAMESIE SYKESIE! Co Ci szczeliło do tego łba? Jak ty się zachowujesz! – byłaś na niego nieźle wkurzona, zachowywał się jak jakiś rozpuszczony nastolatek.
- Oj zamknij się już! – i zaczął Cię nachalnie wręcz brutalnie całować. Przez to zachowanie z jego strony, zmieszałaś się lecz cały czas oddawałaś pocałunki. Obdarowywując twoją szyję pocałunkami otworzył drzwi od samochodu, a ty wsiadłaś, on w szybkim tempie znalazł się na miejscu kierowcy i ruszył z piskiem opon. Patrzył uważnie na drogę, a jego ręka powędrowała na twoje udo, a ty byłaś dziś w spódniczce, więc ułatwiało to Nathanowi zabawę. Jego ręka przekroczyła granicę twoich majtek i jego palec zaczął umilać Ci życie. Reszta jego ciała jakby nie wiedziała co robi kończyna dalej zajmowała się prowadzeniem auta. Starałaś nie wydawać z siebie żadnych jęków, ale Nathan dołożył drugi palec, więc nie mogłaś się powstrzymać. Gdy z twojego gardła zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki, na twarzy twojego męża pojawił się łobuzerski uśmiech. Zauważyłaś również, że nie jedziecie w kierunku waszego domu. Gdy szepnęłaś
- Nath, dochodzę. – chłopak wyjął swoje palce z Ciebie i skręcił do jakiegoś lasku. Przeczuwałaś co może chcieć z tobą zrobić. Ostatnio miał właśnie takie chęci w różnych miejscach. I nigdy nie używał zabezpieczeń, a to właśnie Cię zdziwiło. Bo przecież zawsze mówił, że nie chce mieć na razie dzieci, chce korzystać z młodości. Gdy wjechaliście w głąb lasu, zgasił silnik i kazał przesiąść Ci się do tyłu, zrobiłaś to co on Ci kazał. Sam postąpił podobnie. Gdy zamknął za sobą drzwi, znowu zaczął Cię brutalnie całować. W tym czasie, ściągał z Ciebie powoli twoje ubrania, nie byłaś mu dłużna. Będąc już nagimi, nie szczędziliście sobie czułości. Nathan pieścił twoje piersi, przygryzając stwardniałe sutki. Ty natomiast zajęłaś się jego wiernym kompanem. Starałaś uprzyjemnić życie Nathanowi, jak on to zrobił w samochodzie. Po kilku minutach soki twojego męża wypełniły twoją buzię, a ty je połknęłaś, by po chwili złożyć namiętny pocałunek na ustach Nathana. Przez kilka minut siedzieliście spokojnie i toczyliście walkę języków. Znudziło Ci się to, więc usiadłaś okrakiem na twoim mężu, i zaczęłaś kreślić różne zwory na jego umięśnionym torsie. Nathan wszedł w Ciebie z całą mocą. Z tego zaskoczenia, na jego brzuchu zostawiłaś nie małe zadrapanie. By dopomóc waszej przyjemności zaczęłaś unosić biodra w górę i w dół. Dzisiaj szło wam wolno, twój mąż nie lubi wolnych numerków. Z tego zdenerwowania, przerzucił tempo na najszybsze i żeby było wam lepiej, ułożył Cię na siedzeniu a sam usiadł na tobie. W taki sposób było wam najlepiej. Nathan nie skupił się na samym seksie, lecz na twoich piersiach, a ty na jego włosach. W taki oto sposób po 10 minutach wasze soki wymieszały się w tobie. Nath pocałował Cię czule i zaczął się ubierać, ty również poszłaś w jego ślady. Gdy byliście gotowi zmieniliście miejsca i ruszyliście w stronę domu.
- Mam nadzieję, że za 9 miesięcy zobaczę mojego synka. – powiedział patrząc na Ciebie czule.
- Bitch please, kotku. To będą bliźniaki. – odpowiedziałaś uśmiechając się szeroko. Staliście właśnie na czerwonych światłach, więc Nathan skradł Ci szybkiego buziaka.
_____________________
Po miesięcznej przerwie, napisałam coś dla starszych.
Dobra, a teraz hejtujcie bejbsy ♥
Do następnego. ;]
- Nathan, co Ci jest? Jesteśmy na pogrzebie, zachowuj się. – pouczyłaś go. Przecież jak na 24-latka zachowywał się nagannie. Małe dziecko można byłby zrozumieć, bo byłoby znudzone ale dorosły mężczyzna? Nie do pomyślenia. Ale przecież to Nathan Sykes.
- Chodź! – złapał Cię za rękę i wyszedł bez niczego z kaplicy cmentarnej, a potem przeprowadził Cię przez cały cmentarz i dopiero zatrzymał się przy waszym samochodzie.
- NATHANIE JAMESIE SYKESIE! Co Ci szczeliło do tego łba? Jak ty się zachowujesz! – byłaś na niego nieźle wkurzona, zachowywał się jak jakiś rozpuszczony nastolatek.
- Oj zamknij się już! – i zaczął Cię nachalnie wręcz brutalnie całować. Przez to zachowanie z jego strony, zmieszałaś się lecz cały czas oddawałaś pocałunki. Obdarowywując twoją szyję pocałunkami otworzył drzwi od samochodu, a ty wsiadłaś, on w szybkim tempie znalazł się na miejscu kierowcy i ruszył z piskiem opon. Patrzył uważnie na drogę, a jego ręka powędrowała na twoje udo, a ty byłaś dziś w spódniczce, więc ułatwiało to Nathanowi zabawę. Jego ręka przekroczyła granicę twoich majtek i jego palec zaczął umilać Ci życie. Reszta jego ciała jakby nie wiedziała co robi kończyna dalej zajmowała się prowadzeniem auta. Starałaś nie wydawać z siebie żadnych jęków, ale Nathan dołożył drugi palec, więc nie mogłaś się powstrzymać. Gdy z twojego gardła zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki, na twarzy twojego męża pojawił się łobuzerski uśmiech. Zauważyłaś również, że nie jedziecie w kierunku waszego domu. Gdy szepnęłaś
- Nath, dochodzę. – chłopak wyjął swoje palce z Ciebie i skręcił do jakiegoś lasku. Przeczuwałaś co może chcieć z tobą zrobić. Ostatnio miał właśnie takie chęci w różnych miejscach. I nigdy nie używał zabezpieczeń, a to właśnie Cię zdziwiło. Bo przecież zawsze mówił, że nie chce mieć na razie dzieci, chce korzystać z młodości. Gdy wjechaliście w głąb lasu, zgasił silnik i kazał przesiąść Ci się do tyłu, zrobiłaś to co on Ci kazał. Sam postąpił podobnie. Gdy zamknął za sobą drzwi, znowu zaczął Cię brutalnie całować. W tym czasie, ściągał z Ciebie powoli twoje ubrania, nie byłaś mu dłużna. Będąc już nagimi, nie szczędziliście sobie czułości. Nathan pieścił twoje piersi, przygryzając stwardniałe sutki. Ty natomiast zajęłaś się jego wiernym kompanem. Starałaś uprzyjemnić życie Nathanowi, jak on to zrobił w samochodzie. Po kilku minutach soki twojego męża wypełniły twoją buzię, a ty je połknęłaś, by po chwili złożyć namiętny pocałunek na ustach Nathana. Przez kilka minut siedzieliście spokojnie i toczyliście walkę języków. Znudziło Ci się to, więc usiadłaś okrakiem na twoim mężu, i zaczęłaś kreślić różne zwory na jego umięśnionym torsie. Nathan wszedł w Ciebie z całą mocą. Z tego zaskoczenia, na jego brzuchu zostawiłaś nie małe zadrapanie. By dopomóc waszej przyjemności zaczęłaś unosić biodra w górę i w dół. Dzisiaj szło wam wolno, twój mąż nie lubi wolnych numerków. Z tego zdenerwowania, przerzucił tempo na najszybsze i żeby było wam lepiej, ułożył Cię na siedzeniu a sam usiadł na tobie. W taki sposób było wam najlepiej. Nathan nie skupił się na samym seksie, lecz na twoich piersiach, a ty na jego włosach. W taki oto sposób po 10 minutach wasze soki wymieszały się w tobie. Nath pocałował Cię czule i zaczął się ubierać, ty również poszłaś w jego ślady. Gdy byliście gotowi zmieniliście miejsca i ruszyliście w stronę domu.
- Mam nadzieję, że za 9 miesięcy zobaczę mojego synka. – powiedział patrząc na Ciebie czule.
- Bitch please, kotku. To będą bliźniaki. – odpowiedziałaś uśmiechając się szeroko. Staliście właśnie na czerwonych światłach, więc Nathan skradł Ci szybkiego buziaka.
_____________________
Po miesięcznej przerwie, napisałam coś dla starszych.
Dobra, a teraz hejtujcie bejbsy ♥
Do następnego. ;]
Awwww sexy time!! <3
OdpowiedzUsuńAwww :*
OdpowiedzUsuńkoniec naj xD
jestem dumna, że mam taką zajebistą siostrę, która pisze takie zajebiste imagin'y ♥♥♥
OdpowiedzUsuń'- - Bitch please, kotku. To będą bliźniaki.'' hahahahahha xd Uwielbiam, uwielbiam, UWIELBIAM !!! :D
czekam na następnego.♥
FAK YEAH ^^
OdpowiedzUsuńSexytime, Krystian lubić. xd :3
Lol, odbija mi ;D
Weny <3
Ahahaha xD
OdpowiedzUsuńKoniec najlepszy :3
Weny :***
Zaje*isty!!! "Mam nadzieje że za tydzień zobacze nowy razdział" :P Pisdz szybko prosze!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Versatile Blogger Award !
OdpowiedzUsuńWięcej informacji znajdziesz na:
http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
Hahah ;D
OdpowiedzUsuńNie no świetne ^^
To jeszcze raz ja xD
OdpowiedzUsuńNominowałam was :)
http://all-that-lives-must-die.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
Nominowałem xd
OdpowiedzUsuńZOSTAŁYŚCIE NIMONOWANE --> http://twlovestoryy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do The Versatile Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-feel-invincible.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award :) http://pleasestaywithmebaby.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńnominowałam cię do The Versatile Blogger Awards! ; ) http://ifoundyouinthepouringrain.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do The Versatile Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://mylifeisadreamwithyou.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html
Nominowałam Cię do Versalite Blog Award ;)
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://heart-vacancy-poziomkowa.blogspot.com/ :)
Zostałaś nominowana :
OdpowiedzUsuńhttp://now-a-whispers-calling-me.blogspot.com/2013/02/versatile-blogger-awards.html
Masz, słońce xD ;*
Świetne xD moge prosić następnego dla mnie też z Nathanem? Może być później żeby się nie powtarzały z góry dzięki ;3
OdpowiedzUsuń