Dla Ani ♥
Wybacz, że na niego tyle czekałaś.
Wybacz, że na niego tyle czekałaś.
Jesteś żoną Nathana Sykesa sławnego piosenkarza jak i tekściarza.
Ty pracujesz w domu. Rozmawiałaś już wiele razy z Nathanem , że też powinnaś
zarabiać. Ale on nawet nie chciał o tym słyszeć. Jest strasznie uparty, żaden
argument go nie ugnie. Ale Tobie praca w domu nie przeszkadza. Jesteś
fotografem. Ludzie przychodzą do Ciebie na sesje zdjęciowe. Fotografia to całe
twoje życie. Twój mąż wspiera Cię w tym co robisz. Wysyła Cię na różne kursy,
chwali wśród gwiazd. Dzięki niemu, spotkałaś wiele sław, które chciały
sprawdzić czy naprawdę jesteś dobra. Byli zachwyceni twoimi zdjęciami. A ty w
duchu skakałaś jak dziecko. Za wszystko byłaś wdzięczna Nathanowi, i starałaś się
wspierać go tak jak on Ciebie. Zdarzało się tak, że przebudzałaś się nad ranem,
a obok Ciebie miejsce na łóżku było zimne i puste. Oznaczało to, że Nathan
pisze piosenkę. Wstawałaś wtedy po cichu, brałaś aparat i udawałaś się do
salonu, gdzie Twój mąż, pisał po kartkach, zapisując słowa oraz nuty. Gdy
usłyszał dźwięk, zrobionego zdjęcia odwracał się w Twoją stronę z uśmiechem, a
ty podbiegałaś do niego i namiętnie całowałaś go w usta. Zazwyczaj kończyło się
to waszą chwilą uniesienia na kanapie. Ostatnimi czas zmieniło się to. Nie
zastajesz już skupionego Nathana w salonie, zamiast niego widzisz karteczkę z
napisem
„Wybacz skarbie, musiałem jechać
do studia. Wiesz ile teraz jest pracy nad albumami. Nie czekaj na mnie z
kolacją.
kocham cię mocno, Nath x”
kocham cię mocno, Nath x”
Wiedziałaś, że oddaje się on swojej pracy całym ciałem i
duchem. Ale zaczynała się w Tobie rodzić egoistka. Nie chciałaś się dzielić
Nathanem z nikim innym. Jesteście młodym małżeństwem, bałaś się że coś może
stanąć wam na drodze. Chciałaś się do niego przytulić, mieć jedynie dla siebie.
Dzisiaj obudziła Cię potrzeba zwrócenia wszystkiego co znajdowało się w twoim
żołądku. Tak było od kilku dni. Wiedziałaś co może to oznaczyć. Dlatego, gdy
poczułaś się lepiej wyszłaś do apteki po test ciążowy. Po powrocie do domu,
wykonałaś szybko wszystko co było napisane na instrukcji. Chcieliście mieć
dzieci. Dwójkę chłopca i dziewczynkę. Chłopczyk miał bronić swą młodszą
siostrzyczkę przed złem. Wiedziałaś również, że Nathan ciężko pracuje. Nie
chciałaś niszczyć jego marzeń i planów, a dzieci ukróciły by mu możliwości.
Odczekałaś dany czas i niepewnie zerknęłaś na test. 2 kreski. Kreski, które
odmieniły twoje życie. Musiałaś powiadomić o tym Nathana. Nie chciałaś go
straszyć dzwoniąc do niego w czasie jego pracy, więc postanowiłaś z
obiadokolacją udać się do studia i zrobić mu niespodziankę. Było już południe
więc zabrałaś się za gotowanie. Gdy lasagne była gotowa, zaczęłaś się szykować.
Postanowiłaś ubrać coś ładniejszego link, gdy byłaś już gotowa
wzięłaś zapakowane jedzenie i swoim samochodem udałaś się do studia, w którym
pracował Nath. Denerwowałaś się reakcją Nathana, gdy dowie się że będzie ojcem.
Wysiadłaś z samochodu i weszłaś do budynku, który znałaś tak dobrze. Doszłaś do
pokoju, w którym najczęściej pracował Twój mąż. Otworzyłaś drzwi, a widok który
tam zastałaś, był najgorszym widokiem w Twoim życiu. Mężczyzna, który obiecywał
wierność właśnie zdradzał Cię na kanapie w studiu z jakąś gwiazdką. Upuściłaś
pojemnik z jedzeniem na podłogę, co dopiero podziałało na pochłoniętych sobą
kochanków, nie interesowało Ciebie już nic. Wybiegłaś szybko z budynku i z
piskiem opon odjechałaś w kierunku waszego domu. W środku miasta powstał korek.
Dopiero wtedy zaczęłaś szlochać. Człowiek za którego oddałabyś życie, z którym
będziesz miała dziecko, właśnie Cię zdradził. Gdy dojechałaś do domu,
przestałaś płakać i postanowiłaś się wyprowadzić. Wbiegłaś do waszej sypialni.
Pakowałaś się w bardzo szybkim tempie. Po skończonym pakowaniu, zeszłaś z
walizkami do salonu i tam usiadłaś przy stole i zaczęłaś pisać list.
„Kochany Nathanie
Wiesz, chyba wolałam nie widzieć
tego co ujrzałam w studiu. Nie sądziłam, że kiedyś mnie zdradzisz. Być może
byłam złą żoną, nie wspierałam Cię w twoich postawionych zadaniach. Wybacz mi
za to, nikt nie jest idealny, sam dobrze o tym wiesz. W moim sercu na zawsze
pozostaniesz cudownym mężczyzną, mimo iż krwawi to Cię kocham. Może nie dawałam
z siebie wszystkiego w stosunku do Ciebie. Nie wiem. I nie chcę tego roztrząsać.
Wyprowadzam się. Nawet nie oponuj, bo nic to nie da. Decyzja nie jest pochopna,
jest przemyślana. Mimo, iż tam głęboko w sobie Cię kocham; zdradziłeś mnie,
tego nie da się wybaczyć. Wiesz, czemu chciałam Ci przeszkodzić w pracy, w
której najwidoczniej przeszkodziłam. Miałam ważną wiadomość, nie chciałam tego
odkładać na później. Będziesz ojcem. Możesz się starać o prawo do opieki nad
dzieckiem, lecz na pewno go nie dostaniesz. Nie będę Cię zmuszać do płacenia alimentów.
Zrobisz co będziesz uważał za stosowne. Kocham Cię i żegnam już na zawsze.
Ania”
Złożyłaś list, a na nim położyłaś obrączkę oraz pierścionek
zaręczynowy. Wpakowałaś wszystkie walizki do samochodu i poszłaś na ostatni
spacer po domu, teraz należącym do Nathana. W sypialni ujrzałaś jego t-shirt w
którym lubiłaś chodzić. Wzięłaś go ze sobą. Sama nie wiedziałaś dlaczego, ale
chciałaś mieć coś jego ze sobą. Nie wyjeżdżałaś nie wiadomo gdzie, więc
wróciłaś do swojego mieszkania w centrum Londynu. Było ono wystarczające dla
dwóch osób.
* 5 lat później*
Jesteś samotną matką wychowującą 4 letnią córeczkę – Nicole. Jest bardzo grzecznym dzieckiem, więc nie miałaś problemów wychowaniem. Nathan płaci regularnie alimenty. Teraz zaczął się starać o prawo do widywania córki. Czasami widujesz go gdzieś na ulicy oblężonego przez fanki. Myślałaś nad powrotem do niego, lecz teraz jest już za późno. Zaręczył się z dziewczyną, z którą Cię zdradził. Nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie dałaś mu drugiej szansy. Przecież nadal go tak cholernie kochasz. Ale musisz żyć dla swojej córki.
* 5 lat później*
Jesteś samotną matką wychowującą 4 letnią córeczkę – Nicole. Jest bardzo grzecznym dzieckiem, więc nie miałaś problemów wychowaniem. Nathan płaci regularnie alimenty. Teraz zaczął się starać o prawo do widywania córki. Czasami widujesz go gdzieś na ulicy oblężonego przez fanki. Myślałaś nad powrotem do niego, lecz teraz jest już za późno. Zaręczył się z dziewczyną, z którą Cię zdradził. Nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie dałaś mu drugiej szansy. Przecież nadal go tak cholernie kochasz. Ale musisz żyć dla swojej córki.
_______________________
Miłego czytania i czekam na wasze opinie. W końcu od wielu miesięcy nic dłuższego nie stworzyłam. :)
Rozdział boski
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zdradzić w studiu:(
Brak słów♥♥
To już wiem, co robią chłopaki, gdy spędzają długie godziny w studiu... A Nathan to sukinsyn, inaczej się tego ująć nie da. :( Mimo to, imagin fantastyczny.:* Już nie mogę się doczekać kolejnego.♥
OdpowiedzUsuńna początku jest bajecznie, a potem przychodzi szara rzeczywistość i wszystko niszczy. Chyba za bardzo Nath'em zawładneła sława i bogactwo. Nie docenił tego co miał.
OdpowiedzUsuńświetne to było.
Zapraszam do mnie na nowość:
http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/
nowość jest na tym blogu, wszystko mi się pomieszało:
Usuńhttp://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/
poryczałam się ...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię :*
OdpowiedzUsuńgirlletmeloveyou.blogspot.com